Sunday 24 March 2013


no i po przedstawieniu. i powiem ze wszystko bylo dobrze...moze cos jeszcze zrobimy razem. sie zobaczy :)

Sunday 10 March 2013


znowu się przewija jeden motyw w moich snach...zaczyna mnie to męczyć powoli. o powiem, że nie wiem skąd się on bierze. nie rozumiem tegoza dziwne rzeczy się dzieją w mojej głowie. ide dalej pisać mój esej..za dużo do zrobienia, za mało czasu do zrealizowania tego wszystkiego


boje, boje się wszystkiego...zaczynam się też bać swojej własnej osoby...przerażają mnie czasem moje sny. one nie powinny być takie. nie mam pojęcia czemu przewijają się takie motywy a nie inne.

boje się...boje się, że wszystko to co mam, mogę stracić. za często mi nerwy puszczają i w takich sytuacjach nie wiem co zrobić. a czuje, że słowo przepraszam to już za mało..że już prawie nic nie znaczy.
chciałabym się raz odizolować od wszystkiego. od domu, szkoły..pobyć sama i przemyśleć pare rzeczy. Lecz z drugiej strony ciężko by było to wszystko opuścić.
ale nawet jeśli bym tak zrobiła, zaczęłabym wszystko tracić. wszystko co do tej pory zrobiłam i udało mi się zrobić.

zaczyna się okres kiedy znowu nie lubię wieczorów i nocy. znowu zaczyna sie rozmyślanie o wszystkim. o tym co po prostu by nie chciałą myślec..ale myśli same się wkradają do mojej głowy i już wyjść nie potrafią. i tak się zaczyna...i czasem nie może się skończyć
może po prostu jestem za bardzo zmęczona? nie wiem. czegoś mi brakuje w życiu? nie sądzę, większość rzeczy mam.
to ja już nie wiem co się ze mna dzieje...czasem jednak tęsknie do tych czasów kiedy nie przejmowałam się niczym i było dobrze. ale jednak dalej trzymam wszystkie uczucia we mnie, choć staram sie o nich otwarcie mówić. jednak czasem jest to trudne..i kończy się płaczem.


jednak czuje się lepiej po tym jak to wszystko napisałam. jest to coś co mówić nie muszę..jedynie pisać. a myślę, że pisanie jest najlepszą rzeczą na takie gówno.